"Wszelkie Prawa zastrzeżone" jedynie co do zasad wzajemnego szacunku. Kopiowanie, wykorzystywanie i rozpowszechnianie materiałów jest jak najbardziej wskazane - nie myślmy jedynie o sobie. Z witryny tej nie czerpiemy żadnych korzyści (nie ma tu też reklam), a utrzymujemy ją z własnych środków i własnej pracy. Ma służyć powszechnemu dobru. Prosimy więc o wyrozumiałość, jeżeli nieświadomie wykorzystaliśmy czyjąś własność prywatną. Z góry przepraszamy, prosimy o wspaniałomyślność lub o ewentualny kontakt, a usuniemy. Również w razie zauważenia błędów i niejasności, których wykluczyć nie możemy pomimo wszelkich starań, by była tu jedynie prawda.
Wszelkiego prawdziwego dobra wszystkim bez wyjątku życzymy. Z darem modlitwy o oświecenie nas wszystkich światłem Bożej Prawdy.
Małgorzata Stanisław Valere Nihil
Strony mogą zawierać pliki cookies.
Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i Niewiastę, między potomstwo twoje a potomstwo Jej: Ona zmiażdży ci głowę, a ty czyhać będziesz na Jej piętę. (Zob. Rodz 3,15; tą "piętą"- jak powiedziała sama Maryja, są Jej umiłowani Kapłani)
W tych czasach wytycza się tak wiele dróg, łatwiejszych i przemierzanych przez wielu. Prowadzą one jednak do spotkania ze Złym - ojcem kłamstwa.
Droga Prawdy wyzwala z jego zniewoleń i wpływów, i prowadzi do spotkania z Osobą Boga Żywego.
Sakrament działa tym bardziej, im bardziej ktoś jest godzien go przyjąć. Obyśmy stawali się godnymi Eucharystii, przez stałe pragnienie, które przełamuje ciało i czyni ducha panem, zwyciężając pożądliwości, pozyskując życie dla cnót, napinając je jak łuk ku doskonałości cnót, szczególnie zaś – ku Miłości.
Kiedy ktoś kocha, usiłuje doprowadzić do radości tego, kogo kocha. Jan – który Mnie kochał jak nikt i który był czysty – doznał największej przemiany przez Sakrament [Eucharystii]. Zaczął od tego momentu być orłem, dla którego jest czymś prostym i łatwym wznoszenie się do Nieba Bożego i wpatrywanie się w odwieczne Słońce.
Śmierć tego, który znieważa Sakrament, jest zawsze śmiercią zrozpaczonego. Z tego powodu nie zna on spokojnego zgonu, właściwego dla człowieka, który jest w [stanie] łaski. Nie zna też bohaterskiej śmierci ofiary, która dotkliwie cierpi, lecz ze wzrokiem utkwionym w Niebo i z duszą pewną pokoju. Śmierć zrozpaczonego jest straszliwa z powodu miotania się i przerażenia. Jest ona straszliwą konwulsją duszy, już złapanej w ręce szatana, który ją szarpie dla wyrwania z ciała i dusi swoim odrażającym oddechem.
Oto różnica między człowiekiem, który przechodzi do drugiego życia, odżywiając się wcześniej, w tym życiu, miłością, wiarą, nadzieją i wszystkimi innymi cnotami oraz naukami niebiańskimi i Chlebem Anielskim, towarzyszącym mu swoimi owocami, lepiej, jeśli swą realną obecnością [w Wiatyku], w ostatniej podróży, a tym, który kona, po życiu zwierzęcym, śmiercią zwierzęcą – ten, którego Łaska ani Sakrament nie umacniają.
Pierwsza jest pogodnym kresem świętego, któremu śmierć otwiera Królestwo wieczne.
Druga jest straszliwym upadkiem potępionego, który czuje, że rzuca się w śmierć wieczną, i rozpoznaje w jednej chwili to, co chciał utracić i już nie może naprawić.
Dla jednego to zdobycie, dla drugiego – pozbawienie; dla jednego – radość, dla drugiego – przerażenie.
Oto czego sobie udzielacie w zależności od waszej wiary i miłości lub braku wiary i drwienia sobie z Mojego daru. (...)
Poemat Boga-Człowieka 6,20 (fragment)