"Wszelkie Prawa zastrzeżone" jedynie co do zasad wzajemnego szacunku. Kopiowanie, wykorzystywanie i rozpowszechnianie materiałów jest jak najbardziej wskazane - nie myślmy jedynie o sobie. Z witryny tej nie czerpiemy żadnych korzyści (nie ma tu też reklam), a utrzymujemy ją z własnych środków i własnej pracy. Ma służyć powszechnemu dobru. Prosimy więc o wyrozumiałość, jeżeli nieświadomie wykorzystaliśmy czyjąś własność prywatną. Z góry przepraszamy, prosimy o wspaniałomyślność lub o ewentualny kontakt, a usuniemy. Również w razie zauważenia błędów i niejasności, których wykluczyć nie możemy pomimo wszelkich starań, by była tu jedynie prawda.
Wszelkiego prawdziwego dobra wszystkim bez wyjątku życzymy. Z darem modlitwy o oświecenie nas wszystkich światłem Bożej Prawdy.
Małgorzata Stanisław Valere Nihil
Strony mogą zawierać pliki cookies.
Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i Niewiastę, między potomstwo twoje a potomstwo Jej: Ona zmiażdży ci głowę, a ty czyhać będziesz na Jej piętę. (Zob. Rodz 3,15; tą "piętą"- jak powiedziała sama Maryja, są Jej umiłowani Kapłani)
Dziś już to się wyraźnie uwidacznia, że Kościół duchowo umiera z braku wiary, nie potrafiąc się wyzwolić ze straszliwego sceptycyzmu, racjonalizmu i niechęci do zgłębienia prawdy. Jakże inaczej sprawy wyglądałyby, gdyby posłuchano Maryi. Corocznie 8 grudnia o godzinie 12 jest ustanowiona przez Niebo „Godzina Łaski dla świata”. Pomimo spektakularnych znaków z wielkim trudem to nabożeństwo się rozpowszechnia. Kapłaństwo w kryzysie jakiego dotąd nie było, a Kapłani nie wierzą, odrzucają pomocną dłoń. Wydaje się też, że nie jest właściwie poznane a przez to i rozumiane źródło tej praktyki, a pochodzi ono od samej Maryi, z Jej Objawień w Montichiari.
Maryja objawiła się włoskiej pielęgniarce Pierinie Gilli. W piersiach Maryi tkwiły trzy miecze, a na szacie znajdowały się trzy różnokolorowe róże. Zgodnie z wizją wykonano figurkę. Pomimo negatywnego stanowiska biskupa, kult Matki Bożej Róży Mistycznej rozprzestrzeniał się. Figury Madonna Rosa Mistica powstawały na całym świecie i na całym świecie... płakały. Płakały przez grzechy ludzkości. Wstrząsająca jest symbolika trzech mieczy dotycząca szczególnie Kapłanów i osób konsekrowanych. Jak się wydaje zlekceważona została również w Kościele symbolika trzech róż, choć Maryja prosiła o to Papieża.
Obecnie kult Matki Bożej w Montichiari jest uznany za sprawą biskupa Brescii, ks. Giulio Sanguinetti (15.08. 2000).
Pierina Gilli urodziła się 3 sierpnia 1911 roku w San Giorgio pod Montichiari, w biednej, chłopskiej, wielodzietnej rodzinie. Gdy umarł ojciec trafiła do sierocińca prowadzonego przez siostry zakonne. Po powtórnym zamążpójściu matki i poprawie sytuacji finansowej Pierina z powrotem została zabrana do domu. Ojczym jednak źle ją traktował. Wspominała, że w ciężkich chwilach śpiewała litanię loretańską do Matki Bożej, co powstrzymało agresję jej ojczyma. W wieku 18 lat zaczęła pracować jako pielęgniarka w szpitalu w Montichiari. Złożyła prywatny ślub czystości i odmówiła zamążpójścia. Zapragnęła wstąpienia do zakonu, ale nie miała posagu i zbyt słabe zdrowie. Po objawieniach przez kilka lat na polecenie biskupa zamieszkała w klasztorze, nie złożyła jednak ślubów wieczystych. W świecie prowadziła życie w czystości i przepełnione modlitwą. Praktyki pokutne i swoje cierpienia ofiarowywała w intencji uświęcenia osób konsekrowanych – kapłanów oraz członków męskich i żeńskich zgromadzeń zakonnych. I tak właśnie powinniśmy rozumieć przesłanie Maryi, a nie jedynie skupiać się na sobie i swoich sprawach. Pierina była bardzo skromną osobą. Objawienia miała z przerwami od 1947 do 1976 roku. Nie doczekawszy ich uznania zmarła w opinii świętości 12 stycznia 1991 roku.
Montichiari z dzielnicą Fontanelle jest miasteczkiem w północnych Włoszech, leżącym 20 km od Bresci. Nadal mają tam miejsce różne znaki nadzwyczajnych Bożych Łask. Grób wizjonerki, źródło w Fontanelle oraz świątynia w Montichiari są odwiedzane rocznie przez ponad 100 000 pielgrzymów.
Pierwsze objawienie miało miejsce wiosną 1947 roku na sali szpitalnej. Zobaczyła postać pięknej Pani, która miała na sobie fioletową suknię, a na głowie biały welon. Była bardzo smutna, z oczu spływały na ziemię łzy. Pierś przeszywały trzy duże miecze. Powiedziała do Pieriny tylko trzy słowa:
Modlitwy! Wynagrodzenia! Pokuty!
W maju 1947 roku Pierinę zaczął atakować szatan w różnych postaciach. Ujrzała wtedy nieskończoną przestrzeń piekła. Opisała je jako miejsce otoczone płomieniami, wypełnione duszami potępionych. Gdy zaczęła wzywać na pomoc Chrystusa i Matkę Bożą, jakiś głos powiedział jej: „Patrz, to piekło. Pierwsza grupa potępionych to dusze konsekrowane, które zdradziły swą posługę, oto dlaczego są potępione. Druga grupa to osoby duchowne, które umarły w stanie grzechu śmiertelnego. Trzecia grupa to kapłani Judasza! Aby te biedne dusze nie szły do piekła trzeba wynagradzać, podejmować wiele aktów wiary i pokuty”.
Drugie objawienie 13 czerwca 1947 r. również było w szpitalu. Tym razem Piękna Pani ubrana była na biało, a w miejscu trzech mieczy znajdowały się trzy róże: biała, czerwona i złota.
Pierina Gilli zapytała: „Kim jesteś Pani?”. Matka Boża uśmiechając się odpowiedziała:
Jestem Matką Jezusa i Matką was wszystkich.
Nasz Pan posyła mnie, abym objawiła nowe maryjne nabożeństwo dla wszystkich instytutów męskich i żeńskich, zgromadzeń zakonnych i kapłanów diecezjalnych. Tym instytutom, zgromadzeniom i kapłanom, którzy mnie szczególnie czcić będą, obiecuję moją specjalną opiekę, rozwój i rozkwit duchownych powołań, ograniczenie zdrad powołania i wielką świętość w służbie Bogu. Życzę sobie, aby 13 dzień każdego miesiąca był obchodzony jako dzień maryjny, który powinno poprzedzać 12 dni przygotowania w modlitwie.
Po tych słowach Matka Boża wyjaśniła Pierinie znaczenie trzech mieczy i trzech róż. Cóż za wstrząsające wyjaśnienie!
Pierwszy miecz oznacza utratę powołania kapłańskiego i zakonnego.
Drugi miecz, to kapłani i zakonnicy, żyjący nadal w grzechach śmiertelnych. Jest to równoznaczne z niegodnym odprawianiem Mszy św. i niegodnym przyjmowaniem Komunii.
Trzeci miecz oznacza kapłanów i zakonników, którzy popełniają zdradę Judasza (z utratą powołania gubią często też wiarę i szczęście wieczne, stając się wrogami Kościoła).
Motyw mieczy wyraźnie występuje w wizjach, natomiast nie ma go w wizerunkach, które mają jedynie trzy róże.
Biała róża oznacza ducha modlitwy.
Czerwona róża oznacza ducha pokuty i gotowość do ofiar.
Róża złota oznacza ducha wynagrodzenia.
Trzecie objawienie, 22 października 1947 r. miało miejsce w kaplicy szpitala w obecności wielu osób. Matka Boża prosiła o realizację zaleconego nabożeństwa i powiedziała m. in.:
Mój Boski Syn chciał – wobec nadmiaru nieustających zniewag – aby dokonała się Jego sprawiedliwość. Ale Ja stanęłam między Nim a ludźmi, a zwłaszcza duszami Bogu poświęconymi, jako Pośredniczka.
Pierina podziękowała za to w imieniu obecnych. Matka Boża pożegnała ją słowami: Vivi d’amore!, co znaczy: „Żyj miłością!”
Kolejna dwa objawienia, 16 i 22 listopada 1947 r. miały miejsce w katedrze w Montichiari, w obecności kilku osób, w tym także księży. Między innymi powiedziała:
Nasz Pan, mój Boski Syn Jezus Chrystus, nie może już znieść tych wielu ciężkich zniewag, płynących z ciężkich grzechów przeciwnych czystości…
Zstępuję tu dlatego, że tutaj właśnie będą się dokonywać wielkie nawrócenia...
Wynagradzać, to znaczy przyjmować wszystkie małe krzyże w ciągu dnia i wykonywać pracę w duchu pokuty.
8 grudnia w południe zjawię się w kościele raz jeszcze i będzie to Godzina Łaski.
Kolejne objawienie miało miejsce 7 grudnia 1947 r również w kościele w obecności trzech osób w tym spowiednika Pieriny. Matka Boża miała na sobie biały płaszcz, który z jednej strony trzymał chłopiec, a z drugiej dziewczynka, oboje ubrani na biało. Matka Boża m.in. powiedziała:
Jutro ukażę moje Niepokalane Serce, tak mało znane ludziom. W Fatimie wyraziłam życzenie, aby upowszechniła się praktyka poświęcenia się mojemu Sercu. (…) Natomiast tu, w Montichiari, życzę sobie, aby to nabożeństwo do Róży Duchownej połączone z czcią mojego Niepokalanego Serca zostało pogłębione w instytutach religijnych i zgromadzeniach zakonnych po to, aby te dusze poświęcone Bogu otrzymały coraz większe łaski, płynące z mojego macierzyńskiego Serca...
Pierina zapytała: „Kim są te dzieci u Twojego boku?”. Matka Boża odpowiedziała:
Hiacynta i Franciszek. One towarzyszą ci we wszystkich twoich smutkach. One także cierpiały, chociaż były mniejsze od ciebie. Oto czego życzę sobie od ciebie: prostoty i dobroci, jak u tych dzieci...
Siódme objawienie, 8 grudnia 1947 r.
Madonna ukazała się Pierinie na wielkich białych schodach, ozdobionych po obu stronach białymi, czerwonymi i żółtymi różami. Matka Boża schodząc uśmiechała się i mówiła:
Ja jestem Niepokalane Poczęcie. Jestem Maryja Łaski, to znaczy pełna łaski Matka mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa. Przez to moje przybycie tu, do Montichiari, życzę sobie, abym była wzywana i czczona jako Róża Duchowna. Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia w południe, obchodzono "Godzinę Łaski dla całego świata”. Poprzez to nabożeństwo ześlę niezliczone łaski dla ciała i duszy.
Nasz Pan, mój Boski Syn Jezus, udzieli swego przeogromnego miłosierdzia, o ile dobrzy ludzie będą w dalszym ciągu modlić się za swoich bliźnich. Należy jak najprędzej poinformować najwyższego pasterza Kościoła, papieża Piusa XII, o tym, że moim życzeniem jest, aby ta Godzina Łaski została upowszechniona i żeby cały świat się o niej dowiedział. Jeśli ktoś nie może o tej porze przyjść do kościoła, niechaj w południe modli się u siebie w domu, a wtedy otrzyma ode mnie łaski. Kto tu, na tym miejscu, będzie się modlił i wyleje łzy żalu, znajdzie pewną pomoc i uzyska z mojego Serca opiekę i łaski.
Tu jest wskazówka otwarcia się na łaski i opiekę. "Łzy żalu" oznaczają skruchę serca, a nie ma skruchy dopóki jest pragnienie tego, co prowadzi do grzechu. Trzeba nam zatem stanąć w prawdzie o sobie przed sobą samym, przed Maryją, przed Bogiem i prosić o łaskę przemiany serca, gdy grzech jawi mi się jako zakazana przyjemność, zakazane "dobro".
Matka Boża ukazała Pierinie swoje Serce, a sama promieniejąc powiedziała z naciskiem:
Spójrz na to Serce, które tak bardzo kocha ludzi, podczas gdy większość z nich napełnia je zniewagami! Jeśli i dobrzy, i źli połączą się w modlitwie, otrzymają z tego Serca miłosierdzie i pokój. Obecnie dobrzy otrzymali przeze mnie od Pana miłosierdzie, które wstrzymało okropną karę Bożą. Wkrótce ludzie poznają wielkość tej Godziny Łaski.
W 1950 roku rzeźbiarz Cajo Perathoner, na prośbę ówczesnego proboszcza z Montichiari wyrzeźbił pierwszą figurkę Maryi Róży Mistycznej. Znajduje się ona w katedrze w Montichiari. Później jego syn Ulryk wyrzeźbił jeszcze jedną figurę Róży Mistycznej, która w roku 1966 została ustawiona w Fontanelle.
Z czasem postanowiono uczynić jeszcze jedną figurę, która miała wędrować do klasztorów i rodzin. Pierinie zadano wówczas pytanie o wygląd figurki, obie dotychczasowe różniły się bowiem od siebie. Pierina odpowiedziała: „Taką jak statua w Fontanelle, ponieważ statua w katedrze z białą, czerwoną i złotą różą u stóp przedstawia Matkę Boża tak, jak objawiła się ona tylko jeden raz, 8 grudnia 1947 r., na schodach białych. Od tego czasu zjawiała się zawsze tak, jak w Fontanelle, a mianowicie z trzema różami przypiętymi do płaszcza na piersiach.” Tak obecnie wyglądają popularne figury dotyczące tego kultu.
W czasie procesji w Fontanelle w listopadzie 1985 r. z kilku małych figur Róży Duchownej popłynęły obficie łzy, czego świadkami było wielu uczestników nabożeństwa, a 8 grudnia tego roku płakała także drewniana statua Róży Duchownej w katerze w Montichiari. Odtąd na przestrzeni kilkunastu lat figury płakały w niemal stu miejscach na świecie, nierzadko krwawymi łzami. Papież Jan Paweł II powiedział o tych łzach: „Łzy Maryi pojawiają się także w jej objawieniach, którymi ona towarzyszyła w kolejnych epokach Kościołowi w jego wędrówce po drogach świata. Te łzy Maryi należą do porządku znaków. Świadczą one o obecności Matki w Kościele i świecie. Matka płacze wówczas, kiedy dzieciom zagraża jakiekolwiek zło, duchowe czy też fizyczne…” (Syrakuzy, 6 listopada 1994 r.).
Więcej i o kolejnych objawieniach:
oraz https://8grudnia.rosemaria.pl/
Spis miejsc i dat płaczących figur: https://kosciol.wiara.pl/doc/491357.Montichiari-i-Fontanelle-Sila-kultu/3
W Akita 15.09.1987 Maryja powiedziała do ks. St. Gobbi (Do Kapłanów 362) dlaczego wciąż płacze w Swoich figurach i obrazach.
(...) Płaczę, ponieważ ludzkość nie przyjmuje Mojego macierzyńskiego zaproszenia do nawrócenia i do powrotu do Pana. Nadal podąża z uporem drogą buntu przeciw Bogu i Jego prawu miłości. Pan jest otwarcie odrzucany, znieważany, przeklinany. Gardzi się waszą Niebieską Mamą i publicznie się Ją ośmiesza. Moje nadzwyczajne wezwania nie są słuchane. Nie wierzy się w znaki, które daję w Moim ogromnym bólu. (...)
Płaczę, ponieważ Kościół ciągle idzie drogą podziału, utraty prawdziwej wiary, odstępstwa, błędów, które coraz bardziej są rozpowszechniane i przyjmowane. Obecnie urzeczywistnia się to, co przepowiedziałam w Fatimie, co objawiłam właśnie tu w trzecim przesłaniu danym jednej z Moich małych córek. Również dla Kościoła nadszedł moment wielkiej próby, ponieważ niegodziwy człowiek zajmie miejsce w jego łonie i ohyda spustoszenia wejdzie do Świętej Świątyni Boga.
Płaczę, ponieważ dusze Moich dzieci w wielkiej liczbie potępiają się i wpadają do piekła.
Płaczę, ponieważ zbyt mało jest tych, którzy przyjmują Moje zaproszenie do modlitwy, wynagradzania, cierpienia i ofiary.
Płaczę, ponieważ mówiłam do was, a wy Mnie nie posłuchaliście. Dawałam wam cudowne znaki, a nie wierzyliście Mi. Objawiałam się wam uporczywie i stale, lecz wy nie otwarliście przede Mną drzwi waszych serc.
Posłuchajcie przynajmniej wy, Moje umiłowane dzieci i synowie poświęceni Mojemu Niepokalanemu Sercu, mała reszto, której Jezus strzeże zazdrośnie w pewnej zagrodzie Swej Boskiej miłości! Posłuchajcie i przyjmijcie Moje pełne niepokoju zaproszenie! Z tego miejsca zwracam się z nim dziś znowu do wszystkich narodów ziemi. Przygotujcie się na przyjęcie Chrystusa we wspaniałości Jego chwały, ponieważ właśnie nadchodzi wielki dzień Pana.
Ostatnie Orędzia już są zatrważające:
Kochane dzieci, jestem waszą Matką Bolesną i cierpię z powodu waszych cierpień. Klękajcie do modlitwy, bo jedynie dzięki sile modlitwy możecie unieść ciężar prób, jakie przyjdą. Wielki statek [Kościoła] zmierza ku wielkiemu rozbiciu się. Wielu sprawiedliwych będzie wyrzucanych precz, ale Pan przyjdzie swoim z pomocą. Miejcie odwagę i świadczcie, że należycie do Pana. Nie odrywajcie się od prawdy...
P.Regis (Anguera), 2.12.2021
Mówcie: Tak-tak; nie- nie. Wszystko inne od Złego pochodzi. (Mt 5,37) A wszystko inne, to brak czystej Prawdy.