"Wszelkie Prawa zastrzeżone" jedynie co do zasad wzajemnego szacunku. Kopiowanie, wykorzystywanie i rozpowszechnianie materiałów jest jak najbardziej wskazane - nie myślmy jedynie o sobie. Z witryny tej nie czerpiemy żadnych korzyści (nie ma tu też reklam), a utrzymujemy ją z własnych środków i własnej pracy. Ma służyć powszechnemu dobru. Prosimy więc o wyrozumiałość, jeżeli nieświadomie wykorzystaliśmy czyjąś własność prywatną. Z góry przepraszamy, prosimy o wspaniałomyślność lub o ewentualny kontakt, a usuniemy. Również w razie zauważenia błędów i niejasności, których wykluczyć nie możemy pomimo wszelkich starań, by była tu jedynie prawda.
Wszelkiego prawdziwego dobra wszystkim bez wyjątku życzymy. Z darem modlitwy o oświecenie nas wszystkich światłem Bożej Prawdy.
Małgorzata Stanisław Valere Nihil
Strony mogą zawierać pliki cookies.
Chroń Mnie
abym nie był sponiewierany w sercu twoim.
Daj Mi najlepsze miejsce
w sobie,
a Ja dam ci całe Niebo.
(Orędzie Miłosiernej Miłości 11.06.95)
Uczyń w sobie pustkę po to, aby Moja pełnia się w niej rozlała. (…) Moja pełnia w sercu, to Miłość królująca w nim jako Pan i Władca.
Aby się karmić moje dziecko, znajdź upodobanie w częstym czytaniu Mnie. Moje Słowo przenika do twego serca, a Miłość czyni w nim swe mieszkanie.
(Słowo Pouczenia 193)
*
Żyj na ziemi jakbyś tylko
na chwilę zstąpił z Nieba.
Należysz do wieczności. (GPM365)
Oczyszczenie duszy dokonuje się poprzez Miłość i Prawdę. One rodzą skruchę doskonałą i ta oczyszcza od wszelkiego zła. Serce staje się czyste, gdy wypełnia je Miłość i Prawda.
(Słowo pouczenia 275)
Umarli (martwi duchowo) nie mogą usłyszeć, ani wychwalać Pana (…)
Niebo należy do ciebie, Moje dziecko, błagam cię więc,
ciebie, który masz usta,
mów do Pana i błogosław Go.
Ty, który masz oczy
spójrz na Jego piękno,
kontempluj Jego Rany
zadane dla Twojego zbawienia.
Ty, który masz uszy
posłuchaj Naszych Błagań.
Ty który masz serce, kochaj Pana, adoruj Go i oddaj mu swoje serce.
Nie, umarli nie mogą ani mówić, ani widzieć, nie mogą ani słyszeć, ani odczuwać (…)
Jeśli więc twoje stopy wahają się jeszcze między dobrem a złem,
módl się, aby nie wodziły cię na pokuszenie.
Jeśli twoje serce ciągle odmawia zaśpiewania Panu Pieśni Miłosnej,
módl się, aby szatan nie wprowadził cię w błąd.
Jeśli twoje oczy unikają wzniesienia się ku Niebu, szukania Rzeczy Niebieskich,
módl się, abyś pewnego dnia został przyjęty do twojego mieszkania w Niebie.
Jeśli twoja dusza należy jeszcze do świata,
módl się, aby wady świata nie zalęgły się w tobie, bo w twoim wnętrzu wyklułby się Wąż.
Módlcie się sercem, ofiarowujcie się z radością i niech wasza praca ma sens, a Ja wam obiecuję,
że wasza lampa nie zgaśnie w nocy.
Pragnijcie Boga!
*
Chrześcijanie są chrześcijanami już tylko z nazwy. Zdążają do zguby, bo nie zdają sobie z tego sprawy!
Niewierzący mniej od tamtych zajmują puste miejsce w Moim Sercu i Ja ich nauczam... łagodnie, by ich nie przestraszyć.
Robotnicy ostatniej godziny, dostaną wyższą zapłatę niż ci, którzy służyli Mi jedynie w hipokryzji i w dobrowolnym zanegowaniu Moich Praw, które znają.
*
Dziś sprowadź Mi dusze oziębłe i zanurz je w przepaści Miłosierdzia Mojego. Dusze te najboleśniej ranią Serce Moje. Największej odrazy doznała dusza Moja w Ogrójcu od duszy oziębłej. One były powodem, iż wypowiedziałem - Ojcze, oddal ten kielich, jeżeli jest taka wola Twoja. Dla nich jest ostateczna deska ratunku, uciec się do Miłosierdzia Mojego...
(Dzienniczek 1228)
Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i Niewiastę, między potomstwo twoje a potomstwo Jej: Ona zmiażdży ci głowę, a ty czyhać będziesz na Jej piętę. (Zob. Rodz 3,15; tą "piętą"- jak powiedziała sama Maryja, są Jej umiłowani Kapłani)
To oznacza zainteresować się Osobą Boga (nie samą ideą), zapragnąć Go, zdecydować się poddać Mu, uznać za swego Stwórcę, Pana, Króla, Ojca, Oblubieńca!
Gdy jest szczere oznacza walkę. Nie z kimś czy czymś, a w sobie i z sobą. I nie tyle chodzi o własne wyrzeczenia, a o rzeczywiste poddanie się wpływom Boga - przez Maryję.
"Jedno budzi się w człowieku w początkach życia wewnętrznego i potem towarzyszy mu już stale – to pragnienie poznania siebie w prawdzie". bł. ks. F. Blachnicki
(Gdy Pan mówi do serca)
- Dlaczego ludzie atakują mnie bez przebadania, bez przeczytania Twojego Orędzia, nie spotykając się nawet by porozmawiać na Jego temat?
- Ponieważ ludzie ci zbliżają się do Mnie pijani złością. Każda wizja, każde słowo wypowiedziane przeze Mnie będzie nadal zapieczętowywane, i dlatego Moje znaki wydadzą się im niedorzecznością. (Por. Iz29,11) Czy nie powiedziałem, że jedynie pokorni rozradują się na dźwięk kroków Moich posłańców? To jest powód, dla którego tamci ani nie słyszą, ani nie rozumieją, kiedy mówię. Patrzą na siebie wzajemnie bez zrozumienia, bo włożyłem w nich ducha otępienia... (Por. Mt 13,14n)
I tak w ich przypadku
jeszcze jeden raz wypełnia się przepowiednia Izajasza: «mówią do jasnowidzów: Nie miejcie widzeń! i do prorków: Nie prorokujcie nam nagiej prawdy!» (Iz 30,10)
Prawdziwe Życie w Bogu 24.10.1994
Ciało powinno być sługą ducha.
To nie ciało ma panować nad duchem.
Jezus
(Poemat Boga-Człowieka 2,1)
To, co najcenniejsze dla Mnie,
to pokora i małość.
Poważaj je obydwie,
bo są rodzicami mnóstwa cnót.
(Orędzie Miłosiernej Miłości, 22.06.77)
Naucz mnie Panie Twej drogi, bym postępował
według Twojej Prawdy; skłoń moje serce ku
bojaźni Twojego Imienia! (Ps 86,11)
Najważniejszą decyzją, jaką możemy podjąć na ziemi, jest decyzja w sprawie naszej wiary, najważniejszym związkiem, jaki możemy
stworzyć na ziemi, jest związek z Bogiem. Pragniemy miłości, a oto Bóg jest tą Miłością spełniającą nasze najśmielsze pragnienia.
Kochaj Mnie taki, jaki jesteś!
Boże, Ty ukazujesz błądzącym światło Twojej Prawdy
aby mogli wrócić na drogę sprawiedliwości,
spraw, niech ci, którzy uważają się za chrześcijan,
odrzucą wszystko, co sprzeciwia się tej godności,
a zabiegają o to, co jest z nią zgodne.
WIARA
Jestem Słowem (gr. Logos). Tym, który bezustannie przemawia milczeniem. Gdyby ludzie bardziej zwracali na Mnie uwagę, usłyszeliby mój Głos zarówno w rzeczach najmniejszych, jak iw największych, w najróżniejszych stworzeniach, w zwykłych okolicznościach.
To jest kwestia wiary.
Proś Mnie o tę wiarę dla twoich braci, którzy jeszcze nigdy nie otrzymali tego daru albo którzy go utracili.
Wiara rodzi się z miłości.
Gdyby ludzie żyli bardziej dla Mnie niż dla siebie, słyszeliby nawet najcichszy szept Mojego wewnętrznego Głosu w swoich sercach. Dialog między nami mógłby wówczas nawiązać się o wiele łatwiej i zaowocować licznymi serdecznymi rozmowami. (GPM21)
*
Istota wiary - miłość, która zapomina o sobie, by wzbudzać miłość.
*
Istota wiary jest zafałszowana. Nigdy nie byłem tak mało, tak źle kochany jak teraz.
Chcę, aby każdy żył z otwartym sercem, aby łączność ze Mną stale istniała. Bym mógł was bez przerwy karmić Moją Miłością i Prawdą.
Wy nic nie musicie czynić, tylko pragnąć tego pokarmu tak, jak dziecko w łonie matki, otoczone nią i połączone z nią, aby jej życiodajna moc dawała mu życie.
Taka powinna być łączność duszy ze stwórcą. To nie jest przenośnia - taka jest rzeczywistość duchowa, takie proporcje możliwości. Ujrzyj siebie w roli embriona, a wtedy poznasz prawdę o swojej bezsilności i zależności. Poznasz bezsens wszelkich ambicji własnych i poczynań podejmowanych beze Mnie, bez rozeznania Mojej Woli. Poznasz też zakres Mojej opieki i mojej Miłości.
(Świadectwo 592)
Ofiarowanie siebie jest koniecznym warunkiem, aby się otworzyć. Serce, które się ofiarowało, jest sercem otwartym...
(Błaganie Odkupiciela)
W duchowości nie liczy się wysiłek, ale poddanie się.
Gdy ktoś w swych życiowych tarapatach wpadnie do wody,
a nie umie pływać, w trwodze macha bezwładnie rękami i nogami, krzyczy, łyka wody, krztusi się i w konsekwencji tonie.
Gdybyśmy jednak potrafili zrezygnować z narzekania, z własnych pomysłów i wysiłków,
i umieli zachować spokój,
a nabierając powietrza pozwolili nawet na zanurzenie się, nasze ciało samo powróciło by na powierzchnię i przy spokojnym oddychaniu na powierzchni już pozostało.
Tym jest i to daje prawdziwa duchowość.
Najpierw wyzwala z błędnego, złego sposobu myślenia,
wyzwala spod wpływów świata, który jest wrogi Bogu i Jego Prawu Miłości, wyzwala z żądz, z wyniszczających pragnień wpajanych przez ducha tego świata. W końcu oczyszcza duszę z wszystkiego,
co w niej się odłożyło, zalega, a a co ma na nas zły wpływ. Jak więc stanąć po stronie Boga, nie po stronie świata?
"Jeżeli będziecie trwać w Nauce Mojej, będziecie prawdziwie Moimi uczniami i poznacie prawdę, a Prawda was wyzwoli". J8,31
To Jezus jest tą Prawdą i Drogą, która do niej prowadzi. Na tej drodze uczniostwa On najpierw przywróci nam Życie
- to duchowe, wewnętrzne, nieznane światu duchowo martwemu...
Kontemplacja Boga, to o wiele więcej niż poznanie intelektualne, to najwyższa teologia.
Milcz, kiedy prawdy twojej uznać nie chcą, bo wtenczas wymowniej mówisz. (...)
Jeżeli dążysz do doskonałości, wiele dusz uświęcisz, a jeżeli nie dążyłabyś do świętości, tym samym wiele dusz pozostało by niedoskonałymi. (...) Większa część odpowiedzialności ich na ciebie spadnie.
Jezus
(Dzienniczek s.Faustyny 1164n)
***
Palą Mnie płomienie miłosierdzia, pragnę je wylewać na dusze ludzkie. O jaki Mi ból sprawiają, kiedy ich przyjąć nie chcą. (...) Powiedz zbolałej ludzkości, niech się przytuli do miłosiernego Serca Mojego, a Ja ich napełnię pokojem. Powiedz, córko Moja, że jestem miłością i miłosierdziem samym. Kiedy dusza zbliża się do Mnie z ufnością napełniam ją takim ogromem łaski, że sama w sobie tej łaski pomieścić nie może, ale promieniuje na inne dusze.
Dusze, które szerzą cześć miłosierdzia Mojego osłaniam je przez życie całe, jak czuła matka swe niemowlę, a w godzinę śmierci nie będę im Sędzią, ale miłosiernym Zbawicielem.
W tej ostatniej godzinie nic dusza nie ma na swą obronę, prócz miłosierdzia Mojego, szczęśliwa dusza, która przez życie zanurzała się w zdroju Miłosierdzia, bo nie dosięgnie jej sprawiedliwość.
Napisz - wszystko, co istnieje, jest zawarte we wnętrznościach Mojego Miłosierdzia głębiej, niż niemowlę w łonie matki.
Jak boleśnie rani Mnie niedowierzanie Mojej dobroci. Najboleśniej ranią Mnie grzechy nieufności.
(Dz1074-1075-1076)
Jeśli idziesz do drugiego człowieka beze Mnie,
to niepotrzebnie idziesz.
Jeśli chcesz mu pomagać swymi siłami tylko, to dodasz swoją słabość i grzeszność do jego słabości i grzeszności.
Jeśli zwracasz się do innego,
by go nawrócić na drogi Moje,
a nie błagasz w skrusze,
abym Ja ciebie nawrócił,
to zgorszysz jego duszę twoim faryzeizmem i pychą.
Jeśli chcesz okazać drugiemu miłość, a nie okazujesz jej Mnie ponad wszystko – to zamkniesz go we własnym egoizmie.
Jeżeli pragniesz dać światu Mnie, a nie dajesz Mi bez reszty siebie, to dasz im tylko swoją obłudę i próżność.
Nawracajcie się, dzieci Moje,
na Moją drogę, na tą drogę, jaką ukazałem wam w Kazaniu na górze i Moim własnym życiem.
Słowo Pouczenia 59
Powiedz duszom, aby nie stawiały tamy Mojemu Miłosierdziu we własnym sercu, które tak bardzo pragnie w nich działać. Pracuje Moje Miłosierdzie we wszystkich sercach, które Mu otwierają swoje drzwi, jak grzesznik tak i sprawiedliwy potrzebuje Mojego miłosierdzia. Nawrócenie i wytrwanie jest łaską Mojego Miłosierdzia. (Dz 1577)
św. Augustyn
Pokora i wstyd
po uczynionym grzechu
daleko milsze są Bogu,
niż pycha po spełnieniu
dobrego uczynku.
"Wszystko, co gromadzi i jednoczy wokół dobra, pochodzi od Boga. To, co dzieli i rozprasza, pochodzi od diabła. Zły panuje nad ludźmi przez rzeczy, które człowiek gromadzi na tym świecie.
Im bardziej zdecydowanie się ich pozbywasz, tym jesteś bezpieczniejszy wobec ataku wroga; im bardziej do nich lgniesz, tym bardziej pozwalasz na siebie wpływać.
Diabeł jest władcą tego świata. Im bardziej jesteś w nim zanurzony, tym bardziej jesteś jego poddanym; im bardziej się od niego oddzielasz, tym bardziej jesteś wolny.
Nie zapominaj, że ty nie pochodzisz z tego świata! Nie zanurzaj się w nim! Przepływaj swoją łodzią przez jego fale, wznoś się ponad niego i zanieś świat przed oblicze Pana, mocą Chrystusa wywyższonego na Krzyżu".
Źródło: "Św. Charbel. Orędzia z Nieba"
Kaznodzieja wielokrotnie powtarzał zdanie: - Musimy wprowadzić Boga w nasze życie...
Brat Adonijah na końcu rzekł: - Czyż Bóg nie jest zawsze obecny w naszym życiu? Trzeba sobie to tylko uświadomić, nauczyć się Żyć w świadomości Świętej Bożej Obecności. Do tego potrzeba nam pokarmu Prawdy i Miłości, który rodząc skruchę oczyszcza i ożywia nasz umysł, duszę i serce. Oczyszczonemu z pychy i egoizmu radość sprawia ofiarowywanie się. Pragnienie tego pokarmu jest otwarciem serca, stanowi on też siłę napędową naszej woli, by żyć Wolą Bożą dla doznania Bożej opieki i Miłości...
Oto ten pokarm darmo dawany pragnącemu...
Kontemplowanie światła Mojej chwały przewyższa wszelką teologię. Czyż jest coś większego na świecie od przenikania twego Boga i radowania się Jego Obecnością? (PŻwB 28.09.2000)
Umarli (osoby martwe duchowo) nie mogą usłyszeć, ani wychwalać Pana (…)
Niebo należy do ciebie, Moje dziecko, błagam cię więc, ciebie,
który masz usta, mów do Pana i błogosław Go.
Ty, który masz oczy spójrz na Jego piękno,
kontempluj Jego Rany zadane dla Twojego zbawienia.
Ty, który masz uszy posłuchaj Naszych Błagań.
Ty który masz serce, kochaj Pana, adoruj Go i oddaj mu swoje serce.
Nie, umarli nie mogą ani mówić, ani widzieć, nie mogą ani słyszeć,
ani odczuwać (…)
Jeśli więc twoje stopy wahają się jeszcze między dobrem a złem,
módl się, aby nie wodziły cię na pokuszenie.
Jeśli twoje serce ciągle odmawia zaśpiewania Panu Pieśni Miłosnej,
módl się, aby szatan nie wprowadził cię w błąd.
Jeśli twoje oczy unikają wzniesienia się ku Niebu, szukania Rzeczy Niebieskich,
módl się, abyś pewnego dnia został przyjęty do twojego mieszkania w Niebie.
Jeśli twoja dusza należy jeszcze do świata,
módl się, aby wady świata nie zalęgły się w tobie,
bo w twoim wnętrzu wyklułby się Wąż.
Módlcie się sercem, ofiarowujcie się z radością i niech wasza praca ma sens,
a Ja wam obiecuję, że wasza lampa nie zgaśnie w nocy.
Pragnijcie Boga!
***
(...) Pójść za Mną jako uczeń znaczy wyrzec się wszelkich miłości dla jednej miłości: Mojej. [Trzeba wyzbyć się] miłości egoistycznej wobec siebie, miłości grzesznej do bogactw, zmysłowości lub władzy; miłości szlachetnej wobec małżonki, miłości świętej wobec matki, ojca, miłości czułej do dzieci i rodzeństwa oraz miłości ze strony dzieci i rodzeństwa. Wszystko musi ustąpić przed Moją miłością, jeśli chce się należeć do Mnie. Zaprawdę powiadam wam, że Moi uczniowie muszą być bardziej wolni niż ptaki, które fruwają po niebie; bardziej wolni niż wiatry przemierzające przestrzenie, a nikt ich nie zatrzyma: nikt ani nic. [Powinni być] wolni, bez ciężkich łańcuchów, bez więzów miłości cielesnej, nawet bez pajęczych nitek najbardziej delikatnych przeszkód. Duch jest jak delikatny motyl zamknięty w ciężkim kokonie ciała. Jego lot może być obciążony, a nawet całkiem zatrzymany, przez działanie mieniącej się barwami tęczy i nieuchwytnej sieci pajęczej, sieci zmysłowości, braku wspaniałomyślności w ofierze. Ja chcę wszystkiego, bez zastrzeżeń. Duch potrzebuje tej wolności dawania, tej wspaniałomyślności dawania, żeby móc być pewnym, że go nie pochwyci pajęcza sieć uczuć, przyzwyczajeń, rozmyślań, obaw, rozciągniętych jak nitki tej straszliwej sieci, jaką jest szatan, złodziej dusz. (...)
Powiedziałem, żeby znienawidzić ociężałość miłości, cielesną gwałtowność miłości do ojca i matki, do żony i dzieci, do braci i sióstr, i do samego życia. Z drugiej zaś strony nakazuję kochać krewnych i życie z lekkością wolności, właściwej duchom. Kochajcie ich w Bogu i ze względu Boga, nigdy nie stawiając Boga po nich, zajmując się i troszcząc o doprowadzenie ich tam, gdzie doszedł uczeń, czyli do Boga Prawdziwego. I tak będziecie kochać w sposób święty krewnych i Boga, godząc dwie miłości. Uczynicie z więzów krwi nie obciążenie, lecz skrzydła, nie winę, lecz sprawiedliwość.
Macie być gotowi znienawidzić nawet wasze życie, żeby pójść za Mną. Ma w nienawiści swe życie ten, kto bez lęku, że je utraci lub że stanie się ono po ludzku smutne, poświęca je na Moją służbę. To jednak tylko pozorna nienawiść. To uczucie, które myśl człowieka – nie potrafiącego się wznieść, człowieka ziemskiego tylko, niewiele wyższego od zwierzęcia – niewłaściwie nazywa “nienawiścią”. W rzeczywistości ta pozorna nienawiść – która jest odrzuceniem zmysłowych zaspokojeń w życiu, aby dawać coraz większe życie duchowi – jest miłością.
To miłość, najwznioślejsza z istniejących, najbardziej błogosławiona. To odrzucenie niskich zaspokojeń, to zakazanie [sobie] zmysłowości uczuć, to narażenie się na wymówki i komentarze niesprawiedliwe, kary, oddalenia, przekleństwa i być może prześladowania, to łańcuch cierpień. Trzeba je jednak objąć i nałożyć jak krzyż, jak szubienicę, na której wynagradza się za wszystkie przeszłe winy, żeby iść do Boga usprawiedliwionym. Dzięki temu uzyskuje się od Boga wszelką łaskę – prawdziwą, mocną, świętą – dla tych, których kochamy. Kto nie niesie swego krzyża i nie idzie za Mną, kto nie potrafi tego czynić, nie może być Moim uczniem.
Myślcie o tym wiele, wiele, wy, którzy mówicie: “Przyszliśmy, bo chcemy się przyłączyć do Twoich uczniów.” To nie wstyd, lecz mądrość osądzić siebie, ocenić i wyznać sobie oraz innym: “Nie ma we mnie materiału na ucznia”. I cóż? [Nawet] poganie, dzięki jednemu z ich pouczeń, widzą konieczność “poznania samego siebie”, a wy, Izraelici, aby zdobyć Niebo, nie umielibyście tego uczynić?
Biada tym, którzy powiedziawszy: “Idę”, szkodzą Chrystusowi, zdradzają ideę chrześcijańską, gorszą małych, ludzi szlachetnych! Biada im! A jednak będą tacy, zawsze będą! (...)
Bycie Moim uczniem tego wymaga: iść na przekór burzliwemu i gwałtownemu prądowi świata, ciała, szatana. Jeśli nie czujecie odwagi, żeby wszystko odrzucić z miłości do Mnie, nie przychodźcie do Mnie, gdyż nie możecie być Moimi uczniami.» (Vt3,145)
*
Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem. Ich losem - zagłada, ich bogiem - brzuch, a chwała - w tym, czego winni się wstydzić.
To ci, których dążenia są przyziemne. Nasza bowiem ojczyzna jest w Niebie. (Flp3,18-20)
***
Najważniejsze jest, by odejść od zgiełku świata i własnych emocji i by otworzyć duszę na rozumienie Mojego działania w tobie i w świecie. To otworzyć możliwość Życia prawdziwego, na które nie będzie miał wpływu świat i twoja cielesność. To będzie początek tego Życia, Które jest celem twej wędrówki ziemskiej. (Sp247)
Jeśli cokolwiek, co pochodzi ze świata i od ludzi, jest w stanie zranić twoje serce i zadać ból twojej duszy to znaczy, że twoja dusza i twoje serce nie są jeszcze uzdrowione z egoistycznej miłości szukającej dobra doczesnego.
Jedna jest tylko miłość dająca radość duszy i pokój serca – miłość Stwórcy, która daje istnienie wszystkiemu i radość nieskończoną zatopienia się w niej. (Sp326)
Nikt nie wyrządzi ci krzywdy, jeśli dusza twoja będzie we Mnie. Krzywdę możesz wyrządzić sobie wyłącznie ty sam, jeśli oddalisz się ode Mnie. Wtedy właśnie to, co czynią inni staje się dla ciebie krzywdą i w nich ją upatrujesz. (Sp)
Ten, kto odczuwa głód Moich słów,
daje Mi w rezultacie swą miłość
i pragnie przyłączyć się do Mnie.
Wiara prowadzi was do poznania Boga, ale poznanie bez zaufania jest martwe. Wiara bez zaufania do Boga jest pusta.
st.Michael 18.04.2021
WZRASTAJCIE WEWNĘTRZNIE. Patrzę, jak wciąż pozostajecie tak samo aroganccy, interpretatorzy Bożego Prawa, obłudnicy! Sądzicie, że wiecie wszystko, i gdy otwieracie usta, „ego” wylewa się tak nadobficie, że aż wywołuje mdłości; osłabiacie się przez ludzkie afekty, nie myśląc o tym, że nie są wieczne. Żyjecie przechwalając się, i tylu jest wilkami w owczej skórze! (Mt 7, 15)
st. Michael 18.04.2021
Lud Boży musi trwać pod osłoną Przenajświętszego Serca naszego Króla i Pana Jezusa Chrystusa. Do osiągnięcia tak wielkiego celu konieczna jest autentyczność człowieka, nie hipokryzja grobów pobielanych.
Nieliczni są ci ludzie, którzy naprawdę badają samych siebie, patrząc na swoje defekty… Nieliczni są ci, którzy podejmują drogę prawdziwego nawrócenia… Hipokryci są bardzo liczni w Ludzie Bożym…
Pilne jest autentyczne nawrócenie, którego człowiek się wyrzeka, kiedy patrzy na siebie samego jak na „boga” nieistniejących cnót i darów, napełniony pychą przez fałsz swojego ludzkiego „ja”.
Osobiste czyny i postępowanie są termometrem, który, niczego nie ukrywając, krzyczy do was żywym głosem [o waszym] prawdziwym życiu wewnętrznym, zakażonym duchową ślepotą, która zalewa Ziemię.
st. Michael 12.06.2021
Człowiek chce siebie widzieć lepszym niż jest. I na ogół widzi to, czego pragnie, a nie to, co jest. Z tego zakłamywania siebie wynika najwięcej nieporozumień i nieszczęść pomiędzy ludźmi i między człowiekiem i Bogiem.
(Świadectwo)
*
Nazywają siebie "maluczkimi" przede Mną,
ale w swych oczach są wielcy i ważni.
(OMM)
*
Prawdziwym mędrcem jest ten, kto umie widzieć rzeczy nie zasłonięte fałszującym je cieniem własnej zmysłowości i przemyślnych kalkulacji.
IC
3 PRZYKAZANIE: PAMIĘTAJ ABYŚ DZIEŃ ŚWIĘTY ŚWIĘCIŁ
Gdy serce spragnione jest dóbr i chwały tego świata, zamknięte jest na Boga. Bóg nie chce dzielić człowieczego serca z bożkami. Nieskończenie godzien jest tego, by mógł zawładnąć je całe Swoim świętym zawładnięciem. A wówczas niczego innego już nie potrafimy pragnąć, jak tylko Jego, Stwórcę wszystkiego, Który wszak sam Sobą zaspakaja wszelkie ludzkie pragnienia i tęsknoty.
By otworzyć swe serce Bogu trzeba najpierw tego zapragnąć i prosić o tę łaskę Ducha Świętego, by zaczął skutecznie przemieniać nasze serce tzn. nasze pragnienia, uczucia, dążenia, zamiary, wrażliwość...
Duch Święty nie może jednak skutecznie udzielać się tam, gdzie panuje zamęt. Dlatego potrzeba, byśmy znaleźli czas i zatrzymali się w tym pośpiechu i zamęcie życia, i tacy jacy jesteśmy stanęli do Jego dyspozycji, ofiarowali się i wytrwali w tym. A jest na to czas przez Opatrzność Bożą specjalnie przeznaczony.
To:
dzień nie działania (Niedziela),
dzień, który miał należeć do Pana (łac. Dies dominica),
dzień naszej odnowy, nawracania, zmartwychwstawania - (ros. Воскресенье czyt. woskriesjenie),
dzień naszego duchowego oświecenia światłem Bożej Prawdy i doświadczenia ciepła Bożej Miłości na podobieństwo światła słońca (ang. Sunday).
Tymczasem ten Dzień - jeden na siedem, który miał w całości być poświęcony Bogu i własnej duszy -by dla Jego chwały uświęcać się, my współcześni Chrześcijanie poświęcamy najczęściej już
nie dla uczczenia swego Boga Stwórcy;
nie dla oddania Mu chwały przez poświęcenie czasu i wysiłku na osobiste poznawanie Go takiego jakim jest w rzeczywistości;
nie dla poznania Jego Świętej Woli,
nie dla zrozumienia czego ode mnie oczekuje,
nie dla poznania co i jak mam czynić, by Mu się podobać;
nie na oczyszczanie i uzdrawianie swojej duszy;
nie na wzrastanie w zażyłości z Jezusem;
nie na refleksję, przebadanie i poznawanie siebie, by nie dać się ogarnąć ciemnościom tego świata wrogiego Bogu i Jego Prawu Miłości...
Gdybyśmy jednak tak czynili, również umysł i ciało doskonale odpoczywałoby - i to w każdym miejscu.
My zaś najczęściej Dzień ten poświęcamy raczej ku czci samego siebie, robimy imprezy, szukamy emocji, poszukujemy doznań zmysłowych, pragniemy przyjemności, rozrywki i wielkich emocji zagłuszających sumienie. Czas poświęcamy na realizowanie się, uprawianie hobby, przeróżnych pasji, załatwiamy swoje sprawy (zob. Iz58,13), szukamy własnej korzyści pracując bez konieczności lub męczymy umysł ucząc się.
Trudzimy się tak bez Bożego błogosławieństwa, stąd nic nas nie zaspokaja, popadamy w huśtawki nastrojów, w zniechęcenia, niezadowolenie, depresje, popełniamy błędy, trudzimy się bezowocnie, nieszczęśliwi z powodu niespełnionych nadziei, obaw, lęków i strat, jakie nas z tego powodu spotykają.
Jesteś umarły, czy Żyjesz?
Człowiek Żyjący to dusza, serce, rozum i ciało.
Jeśli duch jest niczym martwy, serce pragnie jedynie przyjemnej wegetacji ciała.
Jak zwierzę bez duszy i rozumu.
Zmarły człowiek nie może już odczuwać, ani mówić, ani widzieć, ani słyszeć…
Martwego ducha również nie odczuwa, nie mówi, nie widzi, nie słyszy ani nie rozumie Boga…
Jeśli twoje serce nie wznosi się ku Niebu, a szuka rzeczy ziemskich,
Jeśli nie śpiewa Panu Pieśni Miłosnej,
Jeśli twoje usta nie mówią spontanicznie do Pana: nie wołają o przebaczenie, nie wychwalają, nie błogosławią, nie uwielbiają...
Jeśli oczy nie widzą Jego wspaniałości i chwały, nie dostrzegają Jego Ran,
Jeśli uszy nie słyszą tak licznych Błagań Jezusa i Maryi -
Jesteś martwy duchowo, jesteś jedynie ludzkim wrakiem, który bez napędu i bez steru dryfuje z prądem tego świata zmierzającego do samozagłady.
Kim zatem jesteś, do czego zmierzasz?
Odrzuć wszystkie światowe pragnienia, zapragnij jedynie Boga, On SAM wszystkie zaspokaja!
Kontemplowanie światła Mojej chwały przewyższa wszelką teologię. Czyż jest coś większego na świecie od przenikania twego Boga i radowania się Jego Obecnością? (PŻwB 28.09.2000)
Wołaj: Panie oświeć i uświęć mnie, przebacz mi, wznieś mnie na pola kontemplacji, bym nie był ludzkim wrakiem ale stał się wiernym kanałem Twojej Łaski.